Podobno w polskiej restauracji sushi od razu można rozpoznać gości, którzy byli już w Japonii. Jak? To proste! Już w pierwszym zdaniu mówią o tym sushi masterowi. Porażeni jakością, a czasami również ceną (w niektórych lokalach – niższą niż w Polsce) stwierdzają, że odkładają rolki na bok, nigdy więcej amerykańsko-polskich zawijaków na bogato. I nam udziela się trochę ten radykalizm, ale jeśli czytacie bloga już od jakiegoś czasu, to wiecie, że mamy ogromną potrzebę jedzenia sushi i coroczne wyjazdy do Japonii to trochę za mało, żeby zaspokoić nasz niepohamowany apetyt. Krążymy więc po Polsce wiedzeni pogłoskami o dobrej jakości rybach, szczególnych zdolnościach sushi chefów, a przede wszystkim możliwości zdania się na mistrza – zamówienia omakase – menu skomponowanego głównie z nigiri oraz drobnych, ciepłych lub zimnych przekąsek.
main
Restauracje
Youmiko – omakase inne niż wszystkie
Z Youmiko mamy bardzo dobre wspomnienia. Prawie 5 lat temu Paweł Gnatowski uraczył nas tam pierwszym w życiu omakase. Siedzieliśmy przy stoliku i przychodziły do nas sukcesywnie kolejne kawałki nigiri, rolek i gunkanów. To chyba pierwsze miejsce w Polsce, gdzie spróbowaliśmy sushi, w którym ryż nie był ani słodki, ani zimny. Do Youmiko wróciliśmy jeszcze dwukrotnie i zapamiętaliśmy dobre chirashi, przemyślane rolki oraz ciekawe toppingi w nigiri. Jakiś czas później powstało Youmiko Vegan Sushi i pokazało, że da się serwować sushi w wersji wegańskiej nie rezygnując z ciekawego smaku.
LudzieRestauracje
Sushi – liczy się nie tylko smak
Na pytanie co chcę robić w swoje urodziny, odpowiedziałem: „jeść dobre sushi i mieć cały torcik flan z Lukullusa tylko dla siebie”. To drugie dostępne jest tylko w Warszawie, to pierwsze – nie. Pewnie pamiętacie, że zapowiadaliśmy na blogu wielki ranking warszawskiego sushi, ale chyba zrezygnujemy z tego pomysłu, bo trudno byłoby wybrać nawet pierwszą trójkę. Mizu i co dalej? Długo nic.
PodróżePoradniki
Tanie sushi w Japonii – warto?
Drażnią mnie pojawiające się coraz częściej opinie, że gotowe sushi z japońskich sklepików typu convenience store (Lawson, 7-Eleven czy FamilyMart) jest „lepsze niż najlepsze sushi w Polsce”. Nie, nie jest. I choć to poziom zdecydowanie wyższy niż nasze gotowce z dyskontów, osoby które choć trochę interesują się tematem sushi, nie będą delektować się rolkami czy nigiri z plastikowego opakowania. To skuteczna metoda na (ekstremalnie) tanie zaspokojenie głodu, ale nic więcej. Moim zdaniem, dużo lepiej sprawdza się w tym przypadku onigiri, pakowane w taki sposób, że nori styka się z ryżem dopiero po zerwaniu folii ochronnej. Dzięki temu ryżowa kanapka owinięta jest chrupiącym i świeżym papierem z glonów. Wracając do naszych krajowych realiów – zatrważająco niski ogólny poziom sushi w Polsce nie uprawnia do formułowania twierdzeń o wyższości pakowanego sushi z Kraju Kwitnącej Wiśni nad wszystkim co mamy dostępne nad Wisłą.
RestauracjeWydarzenia
Omakase w Mizu Sushi
Doczekaliśmy się omakase w stolicy! Chociaż chodzą słuchy, że w restauracji Mizu, itamae Paweł Trzaskowski, przygotowuje omakase już od niespełna roku nam nigdy nie udało się na nie załapać. Oficjalnie jednak od listopada ruszyły zapisy na indywidualne spotkania z szefem kuchni, więc szybko zarezerwowaliśmy pierwsze wolne miejsca przy barze.
Restauracje
Polska suszarnia odznaczona przez Michelin
Dlaczego ta relacja z Hana Sushi Kraków jest zupełnie inna niż pozostałe, które znaleźć można w niezmierzonych czeluściach internetu? Przyczyna jest prosta: omakase! Nie bez wysiłku, ale w końcu udało nam się namówić sushi mastera i jednocześnie współwłaściciela lokalu do przygotowania prawdziwie japońskiego doświadczenia restauracyjnego.
PodróżeZakupy
Japonia: ramen tańszy niż w Polsce
Wszystko jedno czy jesteście typem gastroturysty czy wręcz odwrotnie: podczas podróży zdobycie i spożycie posiłku ma Wam zająć minimalną ilość czasu. W Japonii będziecie zadowoleni.*
RestauracjeSkładniki
Ato Sushi, co zjeść u najlepszego sushi mastera w Polsce
Łódź zasłynęła dobrą rybą. Początkowo jednak pomysł wyprawy do tego wegetującego miasta NA SUSHI wydawał nam się czystą abstrakcją – to tak jakby jechać do Kawagoe (川越市) na dobry bigos. Dlaczego, więc pomimo paskudnego marznącego deszczu pojawiliśmy się w porze lunchu w Ato Sushi? Powody są dwa.