Śledząc nasze Instastory, pytacie mnie ostatnio czy „teraz wolę Ato Sushi od Sushiya, bo częściej tam jadam”. Najprostsza odpowiedź mogłaby brzmieć: zawsze jem w Ato, gdy przejeżdżam obok Łodzi i zawsze zatrzymuję się w Sushiya, gdy na trasie mam Kielce. Ale ta odpowiedź, to trochę… uniknięcie odpowiedzi. 😉
main
FelietonyRestauracje
Jak zrobić najlepsze sushi w Polsce?
Od jakiegoś czasu na dobre sushi jeździmy wyłącznie do Kielc i Łodzi. Poza nielicznymi i sporadycznymi wyjątkami, Warszawa pod tym względem pozostaje pustynią. To nie tak, że w stolicy nie ma talentu czy potencjału, żeby robić sushi lepiej. Być może po prostu nie ma takiej potrzeby. Stołeczne lokale zarabiają na wieloskładnikowych rolkach, dostawach i wynosach, więc po co to zmieniać. Z punktu widzenia prowadzenia biznesu doskonale to rozumiemy.
PodróżeRestauracje
Jak wyglądał najlepszy posiłek w moim życiu?
Kolejne wizyty w restauracjach sushi w Tokio przebywają u mnie zawsze według tego samego wzoru: po zakończeniu dzwonię do Pana Pyza i drżącym głosem opowiadam jeszcze na gorąco swoje wrażenia zanim zatrą się w pamięci i ucichną emocje.
Restauracje
Jak smakuje najdroższe nigiri w Polsce?
Teksty krytyczne powstają w bólach i zastanawiamy się długo czy w ogóle je tworzyć. Budzą one negatywne emocje u restauratorów, szefów kuchni, ale często też u czytelników. Dlaczego więc czytacie ten wpis? Zdecydowałem się go opublikować, bo krytyka będzie dotyczyć nie ludzi, lecz produktu. Zanim powiecie, że „to ludzie decydują o produkcie”, ja powiem: przeczytajcie tekst do końca, żeby zobaczyć dlaczego to właśnie w ludziach tworzących Wabu widzimy największy potencjał do zmian na lepsze.
Felietony
Dlaczego Polacy nie lubią nigiri?
Mógłbym pokusić się o odpowiedź na tytułowe pytanie trzema słowami „bo jest niesmaczne” – i prawdę mówiąc to zdanie streszczałoby główną myśl tego wpisu. Dużo ciekawsza jest jednak odpowiedź na pytanie dlaczego nigiri w Polsce jest niesmaczne? W tym przypadku również mam prostą odpowiedź: przez ryż, składniki i umiejętności sushi szefów (no offense!).
PodróżeRestauracje
Jak smakuje sushi o którym śnił Jiro?
Nasze marzenia o sushi, tym lepszym, podobnie jak w przypadku wielu osób, rozpoczęły się od kultowego filmu Jiro śni o sushi. Pod otoczką wyestetyzowanych kadrów Davida Gelba kryje się opowieść o obsesyjnym perfekcjonizmie, którego efekty trudne są do zrozumienia bez równie skrajnego zagłębienia się w świat sushi.
RestauracjeWydarzenia
Sushiya w niedzielę najlepszą restauracją w Polsce?
Od otwarcia Sushiya minął już rok. Ależ to szybko zleciało! Naszą pierwszą wizytę z końca czerwca 2017 roku pamiętam jak dziś. Była wyjątkowa, zaskakująca i dziwna. Ale o tym opowiem na końcu. Na swoje pierwsze urodziny lokal przygotował wiele atrakcji, ale dla mnie liczyła się tylko jedna – niedzielne omakase. Omakase zorganizowane po raz pierwszy na zapisy, w zamkniętym lokalu i dla ograniczonej liczby gości. To był też mój jubileusz. Dziesiąte omakase w Sushiya. Patrząc w kalendarz, wychodzi na to, że jeździliśmy do Kielc niemal co miesiąc. Wow.
Restauracje
Omakase w Izumi Sushi Biały Kamień
Podobno w polskiej restauracji sushi od razu można rozpoznać gości, którzy byli już w Japonii. Jak? To proste! Już w pierwszym zdaniu mówią o tym sushi masterowi. Porażeni jakością, a czasami również ceną (w niektórych lokalach – niższą niż w Polsce) stwierdzają, że odkładają rolki na bok, nigdy więcej amerykańsko-polskich zawijaków na bogato. I nam udziela się trochę ten radykalizm, ale jeśli czytacie bloga już od jakiegoś czasu, to wiecie, że mamy ogromną potrzebę jedzenia sushi i coroczne wyjazdy do Japonii to trochę za mało, żeby zaspokoić nasz niepohamowany apetyt. Krążymy więc po Polsce wiedzeni pogłoskami o dobrej jakości rybach, szczególnych zdolnościach sushi chefów, a przede wszystkim możliwości zdania się na mistrza – zamówienia omakase – menu skomponowanego głównie z nigiri oraz drobnych, ciepłych lub zimnych przekąsek.
Restauracje
Youmiko – omakase inne niż wszystkie
Z Youmiko mamy bardzo dobre wspomnienia. Prawie 5 lat temu Paweł Gnatowski uraczył nas tam pierwszym w życiu omakase. Siedzieliśmy przy stoliku i przychodziły do nas sukcesywnie kolejne kawałki nigiri, rolek i gunkanów. To chyba pierwsze miejsce w Polsce, gdzie spróbowaliśmy sushi, w którym ryż nie był ani słodki, ani zimny. Do Youmiko wróciliśmy jeszcze dwukrotnie i zapamiętaliśmy dobre chirashi, przemyślane rolki oraz ciekawe toppingi w nigiri. Jakiś czas później powstało Youmiko Vegan Sushi i pokazało, że da się serwować sushi w wersji wegańskiej nie rezygnując z ciekawego smaku.
LudzieRestauracje
Sushi – liczy się nie tylko smak
Na pytanie co chcę robić w swoje urodziny, odpowiedziałem: „jeść dobre sushi i mieć cały torcik flan z Lukullusa tylko dla siebie”. To drugie dostępne jest tylko w Warszawie, to pierwsze – nie. Pewnie pamiętacie, że zapowiadaliśmy na blogu wielki ranking warszawskiego sushi, ale chyba zrezygnujemy z tego pomysłu, bo trudno byłoby wybrać nawet pierwszą trójkę. Mizu i co dalej? Długo nic.