Mimo depresyjnej aury, w Wólce Kosowskiej nadal panuje świąteczny nastrój – w końcu całkiem niedawno obchodzony był Księżycowy Nowy Rok. W barze Yến Béo przypominają nam o tym gałęzie brzoskwini cieszące oczy świeżymi, różowymi kwiatami, na dodatek obwieszone złotymi sakiewkami. O właścicielach dobrze świadczy ołtarzyk po brzegi wypełniony darami, ale ich gościnność dotyczy nie tylko przodków, ale i klientów, którzy przyjmowani są zieloną herbatą i słodyczami.
main
PrzepisySkładniki
Sos z ananasa i fermentowanych sardeli (mắm nêm)
Kolejny z cyklu sosów – mắm nêm, pochodzi ze środkowego Wietnamu. Region ten to kolebka kuchni wietnamskiej, powstawały tu pierwsze szkoły kulinarne i pierwsza (pisana wierszem) książka kucharska. Chociaż okolice głównego miasta – Huế odwiedzałam wielokrotnie, to już w maju planujemy poważną eksplorację kulinarną, bo wiele osób podpytuje nas o inne słynne dania regionu np. bún bò Huế (zupę wołowo-wieprzową z cienkim makaronem ryżowym). W kuchni środkowego Wietnamu wyraźnie wyczuwalne jest zamiłowanie mieszkańców do fermentacji i słodkich smaków, czego najlepszym przykładem jest właśnie mắm nêm.
PrzepisySkładniki
Świńskie uszy z liśćmi limonki (nem tai trộn thính)
Dawniej spożywanie podrobów dyktowane było ekonomią, dzisiaj coraz częściej mówi się o świadomym jedzeniu „od nosa do ogona”. Jeśli chcemy, aby idea zmaterializowała się, a nie tylko pozostała modnym hasłem na ustach, warto sięgnąć po przepisy kuchni, która od zawsze wykorzystywała w pełni potencjał składników.
PrzepisySkładniki
Fermentowana wieprzowina (nem chua)
Sama nie wiem, kiedy do mojej głowy wpadła dzika myśl, żeby samodzielnie fermentować wieprzowinę. Nie mniej zdziwieni byli Wietnamczycy z naszego ulubionego sklepu, którym nieskładnie (po wietnamsku) próbowałam wytłumaczyć, że chcę kupić cienkie paski świńskiej skóry. Fermentowaną wieprzowinę nem chua kupuje się zwykle gotową, ponieważ jest tania (nawet w Polsce jeden batonik to koszt ok. 2 zł), a samodzielne przygotowanie trwa wieczność.
PrzepisySkładniki
Kurze łapki aka szpony feniksa
Z niecierpliwością czekamy na restaurację chińską w stylu dim sum/yum cha. Nie, nie chodzi nam o kolejną tanią pierogarnię, ale miejsce oferujące przyzwoitej jakości herbatę, którą popić będzie można całe morze soczystych pierożków różnej maści i drobnych chińskich przystawek takich jak: pulpety lwie głowy, ryż gotowany w liściach lotosu, ciasto z rzepy czy duszone kurze łapki.
PodróżePoradniki
10 przykazań jedzenia pałeczkami
Pałeczki powstały w starożytnych Chinach początkowo jako utensylia służące do gotowania posiłków, a nie ich spożywania. Łatwość ich wykonania sprawiła jednak, że szybko rozpowszechniły się. Miało to niebagatelny wpływ na kulinaria, ponieważ posługiwanie się pałeczkami wymagało zmiany w sposobie obróbki składników – stały się mniejsze i łatwe do uchwycenia.
[SZORTY]
Wólka Kosowska – cztery godziny jedzenia non-stop
Przyszedł ten moment, kiedy wietnamskie bary w Wólce Kosowskiej zostały zdominowane przez wygłodniałych azjatyckich smaków Polaków! Pobiliśmy rekord frekwencji, ustawiliśmy stoły w L i zasiedliśmy do wspólnej uczty. Wieść się rozniosła i po chwili wietnamscy dostawcy zaczęli zwozić na hulajnogach najlepsze kąski – sami zobaczcie, co trafiło do naszego menu.
Przepisy
Ryż kleisty z dodatkami – przepis
To danie z moich czasów studenckich w Hanoi, ale w wersji mocno wzbogaconej 😉 Najważniejsze jest dobre ugotowanie ryżu, ponieważ dodatki to już kwestia indywidualna – my np. rezygnujemy z kiełbasy lạp xưởng, ponieważ odstraszają nas E w jej składzie, ale nie wyobrażamy sobie xôi mặn thập cẩm bez suszonej wieprzowiny w nitkach (thịt chà bông, ruốc) i szczypiorku.
[SZORTY]
Phở, czyli jak zepsuć świetną zupę
Zbierałam się do napisania postu o phở od dłuższego czasu i zamiast krótkiego przepisu wyszedł mi elaborat. Skondensowana mieszanka historii, podziałów na odmiany klasyczne i regionalne czy praktycznych porad może być jednak trudna do strawienia, dlatego postanowiłam narobić Wam smaku.
PodróżeRestauracje
Cafe La Ruina i Raj, lepiej niż w Azji
Jestem taka sama jak inni. Kiedy wchodzę do poznańskiego Raju mam w głowię jedną myśl: co Ci biali wiedzą o jedzeniu z Azji?!.* Brzmi paradoksalnie, przecież sama promuję azjatyckie kuchnie będąc z krwi i kości polską Pyzą! Jednak fałszywe przekonanie o wyższości kucharzy o azjatyckiej urodzie tkwi we mnie głęboko. Może już czas obalić ten mit?