REIWA (令和) – to nazwa nowej japońskiej ery, która rozpocznie się wraz z historyczną abdykacją cesarza Akihito. Wydarzenie to jednocześnie zakończy obecną erę Heisei.
main
[SZORTY]
Wegańskie rameny w Uki Green
Na nowy wegański ramen bar, którego twórcami są Kohei Yagi i Taira Matsuki, wiele osób czekało od dłuższego czasu. Ze skrajnymi emocjami. Wiele wysiłku zaskutkowało jednak przedotwarciem, a już wkrótce oficjalnym otwarciem w samym centrum Warszawy. Na wstępie czuję, że należy Wam się kilka słów po co właściwie są te pierwsze testy. Celem nie jest usatysfakcjonowanie garstki ramenheadów, ale jak najlepsze przygotowanie do przyjęcia gości. Usprawnienie pracy zespołu, żeby ramen dotarł w możliwe jak najkrótszym czasie i ewentualne poprawki w reakcji na wrażenia pierwszych testerów.
[SZORTY]
Biblia ramenu od Naohito Kuroki
Naohito Kuroki stworzył shio ramen (tokusei shio soba) jakiego nie było. Powstał na bazie sześciu rodzajów soli z całego świata, trzech rodzajów kurczaka oraz wielu gatunków suszonych ryb. Cienki, prosty makaron przygotowywany jest na miejscu (co wcale nie jest taką oczywistością w wielu tokijskich lokalach) z japońskich mąk z domieszką pełnego ziarna. Ten ramen w 2018 roku wygrał ranking TRY właśnie w kategorii shio.
[SZORTY]
Hon mirin
Mirin (słodkawe „wino ryżowe”) to jeden z podstawowych dodatków stosowanych w kuchni japońskiej. I choć we wczesnym okresie Edo był napojem, później używało się go niemal wyłącznie jako przyprawy do gotowania. Jakiś czas temu Magiczny Składnik zapytał nas gdzie kupić mirin o dobrym składzie, bo te ze sklepów to jakieś dziwne mieszanki (np. „skład: woda, ryż kleisty, drożdże ryżowe, syrop maltozowy, ekstrakt z limetki”). To skłoniło nas do poszukiwań, bo nie można w nieskończoność odpowiadać „najlepiej przywieźć dobry z Japonii”. Kuba z NABE pomaga nam dzielnie w poszukiwaniach i to zawsze skarbnica wiedzy o szmuglowaniu japońskich produktów do Polski. 😉 Gdy tylko namierzymy jakiś stabilny kanał przerzutowy natychmiast się z Wami nim podzielimy.
Przepisy
Viet Cong ramen – przepis
Viet Cong ramen to bardzo rzadko spotykane danie, które odkryliśmy przy okazji naszej podróży do Nagoi (można go znaleźć niemalże wyłącznie w prefekturzach Gifu i Aichi).
[SZORTY]
„Byłem w Japonii”, czyli jak rozwścieczyć restauratora
Rozmawiając ze znajomymi restauratorami, odnoszę wrażenie, że najbardziej irytującym tekstem, którym gość restauracji może rozpocząć rozmowę z szefem kuchni, kelnerem czy managerem jest „byłem w Japonii i…”. Po tym zdaniu zwykle padają kolejne deklaracje, że w Kraju Kwitnącej Wiśni coś smakowało lub wyglądało lepiej/inaczej, a ten lokal to „jakieś nieporozumienie”. Zamiast „Japonia” możecie wstawić „Wietnam”, „Włochy”, „Francję” i inne kraje kuchni obficie reprezentowanych w polskiej gastronomii.
PodróżeRestauracje
Jak wyglądał najlepszy posiłek w moim życiu?
Kolejne wizyty w restauracjach sushi w Tokio przebywają u mnie zawsze według tego samego wzoru: po zakończeniu dzwonię do Pana Pyza i drżącym głosem opowiadam jeszcze na gorąco swoje wrażenia zanim zatrą się w pamięci i ucichną emocje.
PodróżePoradnikiRestauracje
10 miejsc na ramen w Tokio (oraz bonus!)
W każdym zakątku Tokio można znaleźć ramen, ale jeśli naniesiemy wcześniej swoje typy na wirtualną mapę, to niezależnie od tego gdzie będziemy mamy zabezpieczony najlepszy posiłek. Bo jeśli chcemy zjeść dobry ramen w tym mieście, nie powinniśmy zdawać się na przypadek. Choć ogólny poziom jest niewątpliwie wyższy niż w Polsce, w większości miejsc zjemy tanio, ale najwyżej przyzwoicie. Nie warto ryzykować! Ramen to danie o naprawdę niskim statusie i jeśli oczekujecie szlachetnego, złożonego smaku czy kumulacji umami, przed podróżą zróbcie dokładny research i wybierajcie lokale z czołówki rankingu TRY lub te z gwiazdką/rekomendacją Michelin. Albo skorzystajcie z poniższego przewodnika, bo wstępną selekcję zrobiłam za Was. 😉
FelietonyPodróże
Czym różni się ramen w Japonii od tego w Polsce?
Od ramenu się nie ucieknie! Za każdym razem, kiedy zaczynam zastanawiać się czy na blogu nie pojawia się za dużo tekstów o tym daniu (jest ich prawie 60!), to do głowy przychodzi mi nowy temat, którym chciałabym się z Wami podzielić. I bardzo dobrze, bo ramen to nie tylko to, o czym ja chcę pisać, ale też (jak się okazuje) to, o czym chcecie czytać. Wasze ogromne zaangażowanie i komentarze na fejsbukowym fanpejdżu sprawiają, że dzisiaj znowu usiadłam do klawiatury. 🙂
Poradniki
(Mini) encyklopedia stylów ramenu
Tyle razy słyszałam już: jest tyle rodzajów ramenu, ilu kucharzy. To wygodne zdanie-wytrych, które pozwala na zignorowanie bogactwa regionalnych, pieczołowicie skomponowanych rodzajów tego dania (tzw. gotochi ramen). Mam dla Was sporą dawkę informacji, ale i inspiracji – domowe improwizacje na podstawie przykładowych misek wielce wskazane! Zwłaszcza, że odkryłam ostatnio świeży makaron ramen, który można zamówić sobie z internetowego sklepu – dojedzie prosto do Waszej kuchni.