W stolicy Wietnamu nie można narzekać na brak okazji do jedzenia – co krok wpaść można na stoisko uliczne nęcące aromatami grilla, a dłuższe spojrzenie w oczy handlarki skutkuje zarzuceniem nam na ramię bambusowego nosidła, którego kosze wypełnione są składnikami gotowych w sekundę potraw. Można zjeść wszystko i o każdej porze – po co więc lista z polecanymi miejscami? Jak się bowiem okazuje na przybywających do Wietnamu czeka wyzwanie – takie rozplanowanie posiłków, aby zjeść można było więcej. Jedzcie z głową, zobaczcie co was czeka, a dzięki mapce połączcie eksplorację miasta z niekończącym się ucztowaniem.
main
PoradnikiRestauracje
20 najlepszych (?) phở w Warszawie
Na Pyzie dawno nie było żadnego rankingu, a mam wrażenie, że czasami właśnie tego mi trzeba – zestawienia najlepszych opcji. W czasach, kiedy w restauracjach dominuje sezonowość i zmienność menu mam czasami ochotę na najlepszą wersję klasyków: pizzy, naleśników Suzette czy phở, czyli reprezentanta wietnamskiego streetfoodu, który tak dobrze zadomowił się w Warszawie, że można go znaleźć w blisko 150 lokalach.
PodróżePoradniki
Sajgon: gdzie jeść, spać i bywać?
Sajgon nie jest dla wszystkich. To metropolia, w której sercu pieją koguty, a w gęstym tłumie mieszkańców, pośród 7,4 miliona motorów, nie jest łatwo odnaleźć wakacyjny luz. Po co więc przyjeżdżać do miasta Ho Chi Minha? Po emocje!
[SZORTY]
Dlaczego gastro-celebryci masakrują kulinarne klasyki?
Niedawno opublikowałem tutaj tekst o kulinarnym autentyzmie za wszelką cenę. Temat kontrowersyjny i bardzo subiektywny. W poprzednim wpisie skłaniałem się ku temu, że autentyzm jest fajny dla osób… ceniących autentyzm. Sam w sobie być może nie ma on tak wielkiej wartości, jaką próbuje się mu nadać.
Felietony
Autentyzm za wszelką cenę
Ten tekst powstawał w mojej głowie już od ponad roku, a kolejne komentarze i dyskusje na fejsbukach sprawiały, że sukcesywnie wynotowywałem sobie kolejne punkty do omówienia. W dość hermetycznym środowisku (nie tylko) warszawskich Asia-foodies słowo „autentyczność” pojawia się wyjątkowo często i czasami można odnieść wrażenie, że przesłania inne ważne słowo – „smak”.
Restauracje
PHOBAR – droga w dobrym kierunku
Obserwując zdjęcia na fejsbukowym profilu PHOBARu mieliśmy dylemat czy w ogóle będziemy chcieli odwiedzić to miejsce. Nie mamy nic przeciwko nowym koncepcyjnym lokalom, w których pojawia się phở na wiele sposobów, nie przeszkadzają nam „południowe” kiełki i tajska bazylia, ale pachnotka w wywarze to już było za wiele. Po co „ulepszać” oryginał, skoro ma on w sobie tyle (najczęściej) niewykorzystanego potencjału?
PodróżeRestauracje
Vietnam House – czy Luke Nguyen potrafi ugotować phở?
Kiedy obserwuję współczesną kuchnię wietnamską w Polsce mam wrażenie, że przed moimi oczami rozgrywa się pełna napięcia scena balansowania na cienkiej granicy pomiędzy dążeniem do autentyczności a chęcią dogodzenia klientom. W imię tego drugiego paradygmatu, wywodzące się z kuchni ulicznej dania przybierają foodpornowe formy (dodajmy jeszcze krewetki i pierożki, i pak choia, i łososia!), ale po cichu ograbiane są ze smaku.
FelietonyPoradniki
Słownik phở
Phở to danie, które doskonale ukazuje potencjał fuzji wielu kultur kulinarnych. Jego światowa popularność oraz krzepiący, comfort foodowy charakter sprawiają, że wydaje się istnieć w kuchni wietnamskiej od zawsze. Historia tej zupy jest w rzeczywistości dość młoda, a geneza pełna barwnych mitów. W którym z nich jest ziarno prawdy?
Restauracje
Co zjeść w Oh My Phở?
Przyszliśmy za tłumami, kiedy wszyscy już o Oh My Phở dawno słyszeli i zdążyli już wygrzać tam miejsca. Zanurzyliśmy się w podrasowanym wietnamskim blichtrem wnętrzu, które pod warstwą złota i purpury skrywa ślady secesyjnej przeszłości kamienicy z początku XX wieku. I kiedy mrugały do nas psychodeliczne kwiaty lotosu, a w nosie kręcił zapach sosu rybnego, my pozwoliliśmy oczarować się Viet Mamie.
Restauracje
Pho 206 – więcej niż standard
Co nas przywiało na Chłodną, stołeczną ulicę pełną gastronomicznych skrajności? Miejska legenda o znajomej wegance, która dla zupy phở z Pho 206 porzuca (oczywiście, gdy nikt nie patrzy) weganizm. Takiej rekomendacji po prostu nie godzi się ignorować. 😉