Przez 30 lat Wietnamczycy nie wierzyli, że Polacy mogą rozsmakować się w ich rodzimej kuchni. I trudno im się dziwić. Zapach sosu rybnego, fermentowanych krewetek czy bambusa budzi powszechne kontrowersje, więc po co ryzykować skoro podstawą bardzo intratnego gastro-biznesu były i są kurczakowe kule?
main
PrzepisyZakupy
Bún bò Nam Bộ (makaron z wołowiną w stylu południowo-wietnamskim)
Jak to się stało, że jest to jedno z ulubionych wietnamskich dań Polaków? Bún bò Nam Bộ, zwane sałatką z wołowiną, jest tak proste w przygotowaniu, że aż szkoda wychodzić po nie z domu 😉 Trudno ustalić jeden właściwy przepis – w podstawowej wersji marynaty znajdziemy jedynie sos rybny, cukier, sól, pieprz biały i czosnek, ale każdy lubi dorzucić coś od siebie, więc spodziewać możemy się również imbiru, trawy cytrynowej czy sosu ostrygowego, sojowego, a nawet wietnamskich przypraw granulowanych i glutaminianu sodu.
SkładnikiWydarzeniaZakupy
6 nowości z Wólki Kosowskiej
Każdy wyjazd z czytelnikami bloga poprzedzają czasochłonne poszukiwania nowych przysmaków w szarej strefie gastronomicznej Chińskiego Centrum Handlowego w Wólce Kosowskiej. Tym razem udało nam się zamówić bardzo oryginalne dania, których nie znajdziecie nigdzie indziej w Polsce. To najlepszy dowód na to, że gotowanie staje się coraz bardziej modne wśród Wietnamczyków i chętnie eksperymentują z mniej znanymi, a modnymi obecnie w ojczyźnie potrawami. Aż nie mogę się doczekać, co nasi dostawcy przygotują kolejnym razem! Jest pysznie. 🙂
Restauracje
Hanoi Street – kuchenne rewolucje w Mordorze
W latach 90 Polska po cichutku pokryła się siecią barów orientalnych. Wypełniły one niszę ekonomiczną, a tania, sycąca i oswojona egzotyka idealnie wpasowała się w polskie podniebienia.
PoradnikiSkładniki
Zrozumieć wietnamskie nazwy dań – to łatwiejsze niż myślisz!
Jak to robimy, że w barach, gdzie króluje kurczak w cieście udaje nam się upolować autentyczną wietnamską kuchnie? To proste – prosimy o menu w języku wietnamskim. Nagle ceny skaczą o 100%, a jakość o 1000%. Dlaczego? Bo Wietnamczycy gotując dla siebie nie szczędzą jakościowych składników czy egzotycznych ziół, które na obczyźnie kosztują więcej niż kilka dongów.