Kolejna azjatycka propozycja śniadaniowa łącząca ryż i jajka – wygląda niewinnie, ale tak naprawdę to wielopoziomowa fuzja kultur kulinarnych. Jak to możliwe? Przygotowałam dla Was przepis na japońskie danie należące do kategorii yoshoku, czyli interpretacji szeroko pojętej kuchni Zachodu.
main
PrzepisySkładniki
Azjatyckie śniadanie: pandanowe gofry bánh kẹp lá dứa
W serii naszych alternatywnych śniadań nie może zabraknąć czegoś słodkiego! Tak, tak – są takie chwilę kiedy nawet my mamy dość ryżu i przenosimy się do Azji Południowo-Wschodniej za pomocą słodkich owoców i chrupiących gofrów na bazie mleka kokosowego.
Przepisy
Azjatyckie śniadanie: tamago kake gohan
To jedno z moich ulubionych śniadań, a przygotowuję je w 5 sekund: wystarczy ugotowany ryż i surowe jajko. Po kilku ruchach pałeczkami powstaje z nich japońskie tamago kake gohan (卵かけご飯), w skrócie nazywane TKG. Niestety sama wizja połączenia tych dwóch składników odbiera apetyt większości znanych mi osób, a szkoda – czasami sedno smaku kryje się w prostocie.
PrzepisySkładniki
Azjatyckie śniadanie: tajski omlet
Czy można zrobić azjatyckie śniadanie w 5 minut? Przepis na puszysty, a jednocześnie chrupiący omlet khai jiao (khai jeow, khai jiaw, ไข่เจียว) jest tak prosty, że wystarczy jedno spojrzenie na listę składników i można go robić z pamięci. Dla mnie to bardzo ważny warunek, aby danie mogło na stałe zagościć w naszym domowym repertuarze. W przeciwieństwie do temari sushi czy kleiku ryżowego, khai jiao nie wymaga wcześniejszego przygotowania i zazwyczaj wszystkie jego niezbędne elementy będziemy mieć w lodówce.
Przepisy
Azjatyckie śniadanie: kleik cháo gà
Zgodnie z noworoczną obietnicą co środę publikujemy przepis na nasze azjatyckie, szybkie śniadanie. Tym razem wystarczy tylko 15 minut, jeśli macie akurat ryż ugotowany poprzedniego dnia i wywar drobiowy z kawałkami kurczaka. 😉
Przepisy
Azjatyckie śniadanie: temari sushi
Czasami najprostsze pytania zadane w odpowiednim momencie karzą nam się zatrzymać i wyłączyć autopilota, który pozwala przemierzać życie w monotonnym takcie bezpiecznej rutyny. Banalnie brzmiące „co jemy na śniadanie?” stało się początkiem zmiany. Może nie rewolucyjnej w kontekście tego, co dzieje się w Polsce i na świecie, ale poważnej bo zmieniającej nasze wypracowane przez ponad 30 lat nawyki żywieniowe. Nie jesteśmy mistrzami spełniania noworocznych postanowień, dlatego postanowiliśmy wykorzystać bloga jako dodatkowy czynnik motywacyjny i przy okazji podzielić się (dla odmiany) prostymi przepisami, które wykorzystać można na co dzień.