W przeważającej części Wietnamu, na co dzień, niezależnie od wieku, płci i społecznego statusu, pije się napary z liści kamelii. To napój często tańszy od samej wody (zwłaszcza butelkowanej). Z lekkim aromatem jaśminu lub lotosu i kawałkiem ociosanego ręcznie lodu gasi pragnienie zmęczonych upałem przechodniów. Rozglądajcie się uważnie, bo herbaciane stoiska prowadzone przez oddziały starszych kobiet, rozlokowane są w podcieniach kamienic i cichych zaułkach.
main
PodróżePoradnikiRestauracje
10 dań, które musisz zjeść w Huế
Wietnam wije się niczym mityczny smok, długi na ponad półtora tysiąca kilometrów. Niezależnie od tego z którego jego końca rozpoczniemy podróż będziemy świadkami przemiany: niektórzy mówią, że dotyczy ona mentalności ludzi zamieszkujących trzy główne regiony, ja zatrzymałabym się na stwierdzeniu, że zmieniający się klimat (od wilgotnego subtropikalnego, przez monsunowy po tropikalny) odciska swoje piętno nie tylko na bujnej przyrodzie kraju. Dla kuchni oznacza to ogromne zróżnicowanie regionalne, będące konsekwencją z jednej strony dostępności składników, z drugiej zawirowań historycznych, z trzeciej specyficznych upodobań mieszkańców.
PodróżePrzepisy
Zupa krabowa siostry Thanh Tâm (bún riêu cua)
Takie rzeczy dzieją się tylko w Wietnamie! Spontaniczne zaproszenie do wspólnego gotowania od rodziny mieszkającej w Gia Sinh (w bliskiej okolicy Ninh Binh) sprawia, że już po chwili mkniemy lokalnym autobusem, zachwycając się widokami – wapiennymi skałami zagubionymi pośród ryżowych pól. Wysiadamy po środku niczego, ale to tylko pozory. Na nocnym niebie widać rozświetloną 12 piętrową wieżę największego kompleksu świątynnego Bai Dinh.
PodróżeRestauracje
TOP 5 sprawdzonych miejsc na phở w Hanoi
To prawda, że w Hanoi zupę phở można kupić na prawie każdym kroku. Szkoda jednak tracić czas na wpadki w turystycznych restauracjach (rozpoznać je można po ustawionym na ulicy długim menu z angielskim tłumaczeniem nazw dań i tłumach przybyszów z Zachodu). Idźcie tam, gdzie przygotowywaniu zupy phở poświęcają się kolejne pokolenia i wykorzystajcie nasze wskazówki w praktyce.
PodróżePoradniki
Wietnam: praktyczny poradnik (przed)wyjazdowy
#1 Miarkuj oczekiwania
Wietnam to idealny kierunek dla osób o niezbyt wysokiej potrzebie kontroli. My zwykle planujemy tylko zarys wyprawy. Na naszej mapie i tak jest tyle atrakcji, że od początku wiemy, że uda nam się zrealizować tylko niektóre z nich, a i tak będzie dobrze. Nie rezerwujemy noclegów przed wylotem z Polski poza pierwszą nocą – resztę załatwiamy z dnia na dzień, dostosowując się do zmieniających się okoliczności. Uciekł nam ostatni autobus w maleńkiej miejscowości? Nie ma sprawy, pijemy kawę z lokalsami i czekamy, aż ktoś zaproponuje nam podwózkę skuterem w rozsądnej cenie. Jest to początek niespodziewanej wyprawy poprzez dziesiątki mniejszych i większych kanałów w delcie Mekongu. Totalnie nieplanowane doświadczenie, które zostaje w głowie na dłużej niż komercyjne rejsy organizowane w tym samym miejscu.
PodróżeRestauracje
Wrocław po japońsku – cztery miejsca i dwie wpadki
Wycieczka do Wrocławia w porze kwitnienia wiśni powinna być zalecana wszystkim chorym na Azję. Spacerując po Ogrodzie Japońskim leczymy melancholię zbyt zimnej wiosny, deszczowych poranków przechodzących niezauważenie w wieczory i depresyjnych białych chmur zastygłych nad stolicą. Wytarzalibyśmy się w tych uroczych sakurowych płatkach, gdyby nie prawdziwie japońska atmosfera porządku i harmonii panująca w tym miejscu. Nasyciwszy się estetycznie ruszamy więc w miasto, żeby sprawdzić inne azjatyckie tropy, o których donieśli nam Pyzowi czytelnicy.
PodróżeRestauracje
Kraków – 3 nietypowe miejsca, do których koniecznie musisz zajrzeć
Wpadliśmy do Krakowa, aby przed sezonem urlopowym przetestować dla Was miejscówki, które mają swoje korzenie w różnych końcach świata (albo początkach, bo to w końcu zależne od perspektywy).
PodróżePoradniki
Mini-przewodnik: Targ Tsukiji, Tokio
Prawie każdego dnia w środku nocy grupa 120 osób z całego świata grzecznie siada na podłodze poczekalni Targu Tsukiji w oczekiwaniu na słynną aukcję tuńczyków. Jeszcze nie wiedzą co ich czeka, a na twarzach maluje się zmęczenie wymieszane z ekscytacją. Za chwilę wkroczą na teren, który wybudzi ich ze stereotypu o bezpiecznej Japonii.
Podróże
Mit ramenu, czyli „kebab Japonii”
Prawie każda dyskusja między fanami azjatyckiego jedzenia przebiega podobnie: po podróżniczych wyliczankach następuje krytyka polskiego rynku gastro z finalną kropką nad i w postaci zamykającego usta stwierdzenia: nie jadłeś ramenu w Japonii, więc co ty wiesz o życiu. Czas skończyć z mitami i odczarować japońską kulinarną rzeczywistość.
Podróże
Izakaya – oaza wyluzowanych Japończyków
Odkryłam magiczny przełącznik trybów funkcjonowania Japończyków*. Wystarczy, że w dłoni pojawi się zmrożona szklanka piwa lub czarka z sake: relax mode on! Nawet nie trzeba tego alkoholu pić, nadchodzi czas odpoczynku, więc idziemy do izakaya!