Nie jest to zaskoczeniem, że Warszawa nie stoi kuchnią znad Delty Mekongu. W przeciwieństwie do Berlina, który rozkwitł konceptami inspirowanymi sajgońskimi ulicami, u nas niepodzielnie króluje pho. I dobrze! To w końcu smak znany z każdego wietnamskiego domu na północy kraju i cieszymy się, że Viet Mamy chcą się nim dzielić. Rozsmakowawszy się jednak mamy (sic!) ochotę na więcej! Więcej aromatycznych ziół, więcej zaskakujących fermentacji, więcej… kaszanki w wydaniu wietnamskim?
main
PrzepisySkładniki
Sos z ananasa i fermentowanych sardeli (mắm nêm)
Kolejny z cyklu sosów – mắm nêm, pochodzi ze środkowego Wietnamu. Region ten to kolebka kuchni wietnamskiej, powstawały tu pierwsze szkoły kulinarne i pierwsza (pisana wierszem) książka kucharska. Chociaż okolice głównego miasta – Huế odwiedzałam wielokrotnie, to już w maju planujemy poważną eksplorację kulinarną, bo wiele osób podpytuje nas o inne słynne dania regionu np. bún bò Huế (zupę wołowo-wieprzową z cienkim makaronem ryżowym). W kuchni środkowego Wietnamu wyraźnie wyczuwalne jest zamiłowanie mieszkańców do fermentacji i słodkich smaków, czego najlepszym przykładem jest właśnie mắm nêm.