Uparcie staramy się wprowadzić nasz siedmioletni plan zmiany diety na wegetariańską. Idea jest prosta: z każdym rokiem wprowadzamy kolejne bezmięsne dni tygodnia. Wierzymy w takie zmiany – powolne, pozwalające na zmianę nawyków, naukę nowej kuchni roślinnej, a co najważniejsze – dające czas na pożegnanie z wszystkimi rodzajami mięsa, które tak bardzo kochamy.
W związku z tym, że jesteśmy jeszcze na początku drogi warzywa nadal są dla nas dodatkiem do posiłku, a smakują jedynie sowicie podlane sosem rybnym 😉 Czas to zmienić! W ramach festiwalu Restaurant Week | Kwitnąca scena restauracyjna, wybrałam się do studia kulinarnego Food Lab na warsztaty kuchni roślinnej z Michałem Gniłką.
Tak długo wyczekiwane słońce oświetliło jasne wnętrze studia odsłaniając przed nami bogactwo roślinnych składników. Większość z nich z braku pomysłu przerobiłabym na zupy, warzywne sosy i ewentualnie proste sałatki zgodnie ze schematem: liście – owoc – orzechy/nasiona – ser . Na szczęście Michał Gniłka pobudza wyobraźnie. Nie dość, że pięknie podaje rośliny, to jeszcze proponuje nietypowy foodpairing i techniki gotowania koncentrujące smaki. Jego przepisy nie są na siłę zdrowe, a nawet jeśli są – jak w przypadku surowego tagliatelle z cukinii, to zawsze najważniejszy jest smak. No i zapach! Warsztaty te miały coś w sobie z aromaterapii: europejska lawenda z piwem przeplatała się z azjatycką trawą cytrynową, aby za chwilę znów powrócić do znanego nam z babcinych parapetów zapachu werbeny. O dziwo zwariowane połączenia (np. świeże oregano i kokos) pięknie nam na talerzach zagrały, a końcowa 6-daniowa uczta miała w sobie nieodparty urok zmiennej wiosennej pogody.
Na deser zostawiam tu dla Was przepis:
Wietnamska sałatka z geranium i satay’em z tofu
Składniki:
- 2 ogórki zielone
- garść liści geranium
- garść prażonych i posiekanych orzechów arachidowych
Marynata satay:
- 50g prażonych orzechów arachidowych
- 1 duży ząbek czosnku
- ½ łyżeczki curry
- ¼ łyżeczki kminu
- ¼ łyżeczki ziaren kolendry
- 1 łyżka cukru palmowego
- 1 łyżka jasnego sosu sojowego
- 125ml mleka kokosowego
- 200g rozmrożonego tofu (mrożenie zmienia jego konsystencję, przypomina gąbkę i lepiej się marynuje)
- 1 łyżka oleju kokosowego
Sos nước chấm wegetariański:
- 4 łyżki jasnego sosu sojowego
- 6 łyżek soku z limonki
- 3 łyżki wody
- ½ chili bird’s eye (drobno posiekane)
- 4 łyżki cukru
- 1 ząbek czosnku (drobno posiekany)
Sposób przygotowania:
Składniki marynaty do satay miksujemy ze sobą i wkładamy do niej pokrojone w plastry tofu (na minimum 30 minut). Następnie nabijamy je na szaszłyki i grillujemy do chrupkości (jeśli używamy patelni grillowej wpierw smarujemy ją olejem kokosowym).
Mieszamy składniki wegetariańskiego sosu nước chấm. Ogórka obieramy, wycinamy gniazda nasienne i tniemy wzdłuż na długie zapałki. Mieszamy razem z sosem i wykładamy na talerz. Na ogórku kładziemy satay’e z tofu, posypujemy orzechami oraz cienko pokrojonymi liśćmi geranium.