W mieście Warszawa pojawił się nowy ramen! Nie myśląc wiele (i oblizując się na widok instagramowych zdjęć), pomknęliśmy do Werandy Bistro znajdującej się w najbardziej zhejtowanej hali targowej świata. Koszyki welcome to przywitały nas powiewem listopadowego chłodu, więc z miejsca byliśmy gotowi przetaczać sobie kolagenową esencję prosto do serca.
W samo południe na nasz stół wjechało specjalne ramenowe menu, a w nim 3 pozycje z dominującym smakiem: pasty miso, sosu sojowego i tahini (z których każda wyceniona została na szaleńczą sumę 34 polskich złotych!). I wtedy nasz sen się skończył… równie szybko jak alkaliczny makaron ramen, który poprzedniego dnia (jako rzeczą Internety) zastąpiono spaghetti, a podczas naszej bytności – grubym pszennym udonem. Niby oba rodzaje nudli pochodzą z Japonii, ale uwierzcie mi – nie lubią kąpać się w tym samym wywarze.
Tymczasem przed naszymi nosami wylądowały całkiem apetycznie wyglądające miski (nie)pełne azjatyckich zup. Cóż robić? Wygłodniali zdecydowaliśmy się dać im szansę. Na skromnej porcji makaronu-gotowca (który można kupić w sklepie Asian House obok Koszyków), spoczęło fajnie ugotowane jajko, surowe złote grzyby enoki i shimeji, zamarynowane tofu, zblanszowany pak-choi i… cienki jak papier plasterek boczku.
nie wolno zapominać o tare, zwanym duszą ramenu
Chociaż nasze oczy skusiły atrakcyjne dodatki, to najważniejszy w ramenie jest smak. A z tym już w Werandzie znacznie gorzej – w wywarach zabrakło ciężaru umami, o kolagenie (którego tak bardzo pragnęliśmy) nie wspominając. Decydują o nim przede wszystkim rodzaj i proporcje głównego składnika (np. wieprzowiny i kurczaka), ale nie wolno zapominać o tare, zwanym duszą ramenu. Wbrew pozorom poza solą, pastą miso, sosem sojowym, a nawet sezamową pastą neri goma (która nie jest tahini!) znajdziemy w nim jeszcze parę sekretnych elementów i to one stanowią o charakterze wywaru.
Ramenowi z Weranda Bistro mówimy nie. O ile ramen miso był zjadliwy (z dziwacznym kwaśnym posmakiem), to wersja tahinti była niczym płynna chałwa, w której natknąć się można było na spore kawałki surowego czosnku. Szok i niedowierzanie.
Psst… na pocieszenie mamy dla Was gorące newsy – już niedługo w Warszawie pojawią się prawdziwi ramenowi gracze i to zarówno w mięsnej, jak i wegańskiej odsłonie. Zjemy ich!
Weranda Bistro
Adres: ul. Koszykowa 63, Warszawa
Godziny otwarcia: codziennie od 08:30 do 01:00