W serii naszych alternatywnych śniadań nie może zabraknąć czegoś słodkiego! Tak, tak – są takie chwilę kiedy nawet my mamy dość ryżu i przenosimy się do Azji Południowo-Wschodniej za pomocą słodkich owoców i chrupiących gofrów na bazie mleka kokosowego.
Gofry zawdzięczają swój intrygujący zielony kolor pandanowi (łac. Pandanus amaryllifolius, wiet. lá dứa). Jego długie, dorastające do 60 cm liście, świeże lub mrożone. można kupić w wietnamskich sklepach spożywczych, a ekstrakt dostępny jest przez internet. Intrygująca barwa to jednak nie wszystko – zapach pandanu jest słodko-gorzki, łączy uzależniającą woń kwiatów jaśminu i wanilii. Chyba nie muszę Was już przekonywać, że warto go nabyć w dowolnej formie?
Zdradzę Wam jednak, że prawdziwym sekretnym składnikiem tych gofrów jest dodatek mąki ryżowej, dzięki czemu są chrupiące (i co ważne na długo takie pozostają!).
pandanowe gofry
bánh kẹp lá dứa
Składniki
- 100g mąki wrocławskiej
- 25g mąki ryżowej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2-3 łyżki cukru
- spora szczypta soli
- 1 jajo kurze
- 400ml mleka kokosowego
- 1 łyżeczka olejku z pandanowca (jeśli chcecie, aby gofry miały nie tylko aromat, ale i zielony kolor, to można dodać ekstrakt albo przygotować go samodzielnie z liści zblendowanych z wodą kokosową – liście odsączamy!)
Sposób przygotowania
- Suche składniki łączymy w jednej misce, a mokre w drugiej.
- Mieszamy szybko i wylewamy na rozgrzaną, lekko natłuszczoną gofrownicę.
- Pieczemy ok. 5-7 minut.
- Gotowe pandanowe gofry bánh kẹp lá dứa możemy polać białą czekoladą z ekstraktem z pandanowca, posypać solą z prażonymi orzechami arachidowymi i sezamem (muối mè đậu phộng) oraz podać ze świeżymi smoczymi owocami lub liczi.
