X

Anzac Day w restauracji Kalaya

G’day! Jest taki dzień, kiedy w Australii i Nowej Zelandii wszyscy jak jeden mąż z melancholią sięgają po owsiane ciasteczka z płatkami kokosowymi i złocistym syropem cukrowym (golden syrup).

W czasie I Wojny Światowej anzac biscuits były jednym z elementów prowiantu żołnierzy ANZAC (Australian and New Zealand Army Corps) walczących z Turkami w Europie. Dzisiaj są symbolem święta, które razem z rodziną blogerską uczciliśmy w restauracji Kalaya, specjalizującej się w kuchni oraz winach Australii i Nowej Zelandii.

Na szczęście na owsianych ciasteczkach tego wieczoru nie zakończyliśmy i podobnie jak w Australii – rozpaliliśmy grilla. Mieliśmy okazję przetestować nowe sezonowe menu, a w nim potrawy przygotowane z egzotycznych mięs: kangura (doskonały tatar w połączeniu z ziemniaczaną wódką Vestal destylowaną tylko raz) czy emu (stek z grillowanym awokado). Co zaskakujące, największe wrażenie zrobił na nas deser – grillowany ananas, którego skoncentrowana słodycz w połączeniu z solą, chili i miętą tworzy idealne połączenie smaków, charakterystyczne również dla Azji Południowo-Wschodniej. Coś czuję, że przygotujemy własną interpretację tego dania z dodatkiem sosu rybnego i wkrótce podzielimy się z Wami przepisem. W końcu sezon grillowy przed nami!

Podobne wpisy