main

PrzepisySkładniki

Powrót do podstaw – tofu po hanojsku

Wiktoria Górecka - 2014-04-30

tofu1
tofu1-2
tofu1-3
tofu1-4
tofu1-5
tofu1-6

Na naszym instagramowym profilu spotkaliśmy się z opinią, że Pyza made in Poland to blog o kuchni adventurous. Śmiałej, prowokującej, przekraczającej granice.

Za potwierdzenie niech posłuży anegdota z jednego z odcinków Top Chefa. Maciej Nowak patrząc na stół, na którym piętrzyły się kontrowersyjne (przynajmniej w naszym kontekście kulturowym) składniki – żywe owady, świeża krew, ślimaki, podroby, świński łeb – stwierdził, że spośród tego bogactwa nie jadł jedynie drewnianych przykrywek. My przeciwnie, doświadczyliśmy nawet drewna w postaci chipsów z brzozowego kambium.

Kochamy jeść, ale po wielu miskach phở nie skusi nas byle wywar, chociażby lokalsi ustawiali się dla jego smaku w długie kolejki. Nagle ukochany Wietnam z kraju, w którym na każdym kroku i o każdej porze dnia, a nawet nocy można coś zjeść, stał się labiryntem, w którym odnaleźć kulinarną perełkę to sztuka. Rozsmakowanie to nie to samo, co rozpasanie.

Nasz stosunek do jedzenia rezonuje z klasyfikacją przytoczoną przez Fuchsię Dunlop w słodko-kwaśnym pamiętniku kulinarnym z Chin – Płetwa rekina i syczuański pieprz, książce bliskiej nam przez swój azjatycki kontekst i zbieżność życiowych doświadczeń. Według autorki wpierw jedzono dla zaspokojenia głodu (chi bao), później dużo i dobrze (chi hao), a obecnie jeść powinno się umiejętne (chi qiao), uwzględniające etykę, jakość i właściwości zdrowotne. Te chińskie trendy zdają się uniwersalne, dlatego cieszymy się mogąc wprowadzać je w życie.

Poznając nowe składniki rozbudowujemy nasze mapy smaku. Niesie to jednak ze sobą pewne ryzyko – blog może okazać się mało praktyczny i niezachęcający do podjęcia własnych kulinarnych eksperymentów z kuchniami Azji. Zdecydowaliśmy się więc od czasu do czasu prezentować dania, które jemy na co dzień, nasz comfort food. Otulają one nas swoim bezpiecznym smakiem, a ich zapach sprawia, że czujemy się jak w domu.

Hanoiskie tofu z pastą krewetkową
(bún đậu mắm tôm Hà Nội)

Składniki na 2 osoby:
  • 1 kostka świeżego tofu (200g)
  • 1 łyżka paty krewetkowej mắm tôm
  • 150g makaronu ryżowego bún
  • 1 łyżka soku z liomki
  • 1 papryczka chilli bird’s eye
  • 1 łyżeczka cukru
  • świeże wietnamskie zioła (kolendra, pachnotka, wietnamska mięta, tajska bazylia)
  • olej o neutralnym smaku do smażenia
Sposób przygotowania:

Zioła myjemy i oddzielamy od gałązek. Przygotowujemy sos łącząc składniki: pastę krewetkową, cukier, sok z limonki i pokrojoną drobno chilli. Może delikatnie się spienić. Tofu odsączamy z nadmiaru wody i kroimy w dużą kostkę (2cmx2cm). Smażymy do zarumienienia ze wszystkich stron, a w międzyczasie gotujemy makaron (ok. 5 minut).

Sposób  jedzenia:

Jeśli jemy pałeczkami to chwytamy jednocześnie odrobinę makaronu, tofu i zioła, a następnie wszystko maczamy w sosie. Możemy też jeść palcami zwijając składniki w dużych liściach pachnotki lub sałaty.