Mieszkając w Wietnamie znacznie ograniczyłam spożywanie glutenu jedząc głównie ryż, zrobione z niego makarony, spring rollsy, kluski i naleśniki. I chociaż czasami brakowało mi świeżego pieczywa (wietnamskie dmuchane bułki nadają się niemal wyłącznie do kanapek bánh mì), to kuchnia wietnamska oferuje takie bogactwo bezglutenowych potraw, że nigdy nie czułam się jakbym była na diecie.