Wycieczki kulinarne do Wólki Kosowskiej zaowocowały epokowym odkryciem – swojska kiszona kapusta doprawiona kolendrą wietnamską smakuje o niebo lepiej niż przesłodzone surówki na bazie tego składnika oferowane w barach orientalnych. To jest zresztą moim zdaniem klucz do sukcesu – zamiast spolszczać autentyczne smaki lepiej wybrać takie potrawy, które rezonują z polskim gustem.