X

Dyletanci na Restaurant Week

Czasami zdarza nam się trafić do restauracji, gdzie do dań nie dodaje się na potęgę sosu rybnego, imbiru i chilli. Tak, trudno nam uwierzyć, że są takie miejsca! 😉 W ramach Restaurant Week żeńska część zespołu Pyzy odwiedziła lokal tajski, ale tym razem mieliśmy ochotę na coś zupełnie innego – nowoczesną kuchnię europejską.

Wybierając Dyletantów zastanawialiśmy się jak w takim miejscu szef kuchni poradzi sobie z wydaniem przystawki, dania głównego i deseru w cenie 49 zł, zachowując przy tym wysokie standardy jakościowe tego miejsca. Jeśli chcecie zakończyć czytanie w tym momencie – wersja skrócona brzmi: udało się!

Przestronny lokal przy Rozbrat 44A na wejściu przywitał nas otwartą kuchnią, robiącą wrażenie kolekcją win oraz profesjonalną obsługą, łączącą pewność siebie i luz. Wydawać się bowiem może, że goście wracają do restauracji dla jedzenia, jednak badania kwestionariuszowe pokazują, że ważniejsza jest atmosfera, którą tworzą ludzie i zapadający w pamięć wystrój wnętrz.

Dyletanci potrafią w pełni wykorzystać potencjał Restaurant Week. Widać to choćby po szczegółach – wydrukowanym menu zgodnie z identyfikacją wizualną konceptu i trafnym doborze wina do poszczególnych dań. Posiłek rozpoczęliśmy od chrupiącego pieczywa i masła – ich zadaniem jest oczywiście zaspokojenie pierwszego głodu, ale paradoksalnie tylko rozbudziły nasz apetyt na więcej.

To taki comfort food wysokich lotów

Pierwsza pozycja obu menu przygotowanych na Restaurant Week to zapiekany kozi ser z cienkimi plasterkami buraków, puree orzechowym i rukwią. Znane połączenia smaków, które po prostu muszą zagrać, ale gra tekstur sprawia, że są odrobinę ciekawsze. To taki comfort food wysokich lotów, który jest dobrym wstępem dla tych, którzy oswajają się z doświadczeniem restauracyjnym.

Danie główne to filet z pstrąga ze smażoną cukinią, sosem waniliowym i młodym ziemniakiem lub risotto grzybowe, ser Emilgrana, olej sezamowy i szczypiorek. Obie pozycje zrobiły na nas wrażenie. Dlaczego? Dość niska cena pstrąga i jego powszechna dostępność sprawia, że często uważany jest za rybę drugiej kategorii. Tymczasem Dyletanci pokazują, że trzeba poświęcić mu odrobinę uwagi, aby podkreślić jego wysokiej jakości soczyste mięso i efektowną centkowaną skórkę. Nuda prostych dodatków przełamana została sosem waniliowym. Do tego wino, które dodaje brakującą kwasowość i mamy idealną równowagę smaków. Bez tego ostatniego elementu byłoby zbyt mało wyraziście, dlatego polecamy wine pairing. Szczerze mówiąc w większości restauracji z tego rezygnujemy, ponieważ irytuje nas płacenie złotem za kieliszek przypadkowego wina. W Dyletantach nie ma mowy o przypadkowości.

Risotto z kolei może nie zachwyca formą (co jest typowe dla tego dania), ale zdecydowanie broni się smakiem i konsystencją. Ziarna są należycie lekko twarde, a sos intensywnie grzybowy. Pan Pyz mówi, że amatorzy comfort foodu będą zadowoleni (i w przeciwieństwie do Włoch nie trzeba go zamawiać w porcji minimum na dwie osoby).

Mała Pyza wyczekiwała deseru, który niestety okazał się najsłabszym elementem. Mus czekoladowy z gruszką w winie (chociaż wydawała się zupełnie nie-winna) i lodami korzennymi był smaczny, ale stracił formę i na nasz stolik trafił w postaci pół-płynnej. Wybaczamy, ale pamiętamy. 😉

W naszym przypadku Restaurant Week zadziałał zgodnie z ideą – po wypróbowaniu dedykowanego menu na pewno wrócimy do Dyletantów choćby po to, żeby przetestować lunche, które w tygodniu kosztują tylko 35 zł za trzy dania (?!).

Dyletanci

Adres: Rozbrat 44A, Warszawa
Godziny otwarcia: pon.-sob. 12:00-22:00; niedz. zamknięte
Telefon: 692 887 234

Podobne wpisy