Każdy wyjazd z czytelnikami bloga poprzedzają czasochłonne poszukiwania nowych przysmaków w szarej strefie gastronomicznej Chińskiego Centrum Handlowego w Wólce Kosowskiej. Tym razem udało nam się zamówić bardzo oryginalne dania, których nie znajdziecie nigdzie indziej w Polsce. To najlepszy dowód na to, że gotowanie staje się coraz bardziej modne wśród Wietnamczyków i chętnie eksperymentują z mniej znanymi, a modnymi obecnie w ojczyźnie potrawami. Aż nie mogę się doczekać, co nasi dostawcy przygotują kolejnym razem! Jest pysznie. 🙂
Gà bó xôi
To dość rzadkie danie, o którego smaku decyduje przede wszystkim jakość składników. Kurczak jest gotowany, następnie zawijany w ryż kleisty i w formie dużej, nieco spłaszczonej kuli trafia do woka wypełnionego gorącym tłuszczem. Kiedy się zarumieni gotowy jest do podania – nacinamy chrupiącą warstwę ryżu i podajemy ją z kawałkami soczystego mięsa.
Gà bó xôi jest dość delikatne w smaku, dlatego wymaga samodzielnego przyprawienia podczas jedzenia. Ryż maczamy w mieszance soli, sezamu i orzechów arachidowych, a kurczaka w sosie przygotowanym z soku limonki, soli, białego pieprzu oraz liści kaffiru krojonych w cienkie paski.
Bánh bò
Niewielkie ciastka gotowane na parze o sprężystej, przypominającej gąbkę, konsystencji. Przygotowuje się je z mieszanki mąki ryżowej i pszennej/z tapioki, proszku do pieczenia/suchych drożdży oraz mleka kokosowego. Najczęściej spotykane są dwie wersje: biała i zielona. Druga z nich barwiona jest liśćmi pandanu i ma przyjemny aromat.
Bánh da lợn
Ciasto o konsystencji dość zwartej galaretki, którego nazwa w dosłownym tłumaczeniu oznacza świńską skórę. Składa się z zielonych i żółtych warstw mieszanki mąki z tapioki oraz ryżowej z dodatkiem pandanu i fasoli mung.
Bánh bông lan trứng muối
Wytrawne ciasto (mąka pszenna i skrobia kukurydziana) z zasalanymi przez miesiąc żółtkami, majonezem i suszoną wieprzowiną (czasami zawiera też kiełbaski, parówki, ser żółty lub topiony). Intryguje słodko-słonym smakiem i różnicami konsystencji.
Chè khoai lang tím
Deser z mlekiem kokosowym, galaretkami, ryżowymi kluseczkami ze słodkich fioletowych ziemniaków, posypany prażonym sezamem.
Bún bò Nam Bộ
Ostatnia nowość pojawiła się w naszym ulubionym barze Yến Béo. Ekspresowo podsmażona na woku wołowina wylądowała na makaronie ryżowym z ziołami, piklami, orzechami, prażoną cebulką, chili oraz klasycznym wietnamskim sosem nước chấm. Nie jest to jednak najlepsza wersja tego klasyka – zaczekajcie chwilę, a na blogu pojawi się nasz przepis i we własnej kuchni zrobicie bún bò Nam Bộ foodpornowych marzeń. 😉
A jedliśmy również między innymi:
