W Polsce żółta piklowana rzodkiew znana jest głównie z japońskich restauracji pod nazwą takuan (沢庵). Jej intensywny słodko-słono-kwaśny smak może być nieco przytłaczający w porównaniu z polskimi marynatami, ale jest na to wytłumaczenie. Zgodnie z pierwotną intencją jest niejako przerywnikiem w jedzeniu, a nie samodzielnie funkcjonującym daniem.
Możemy kupić ją również w azjatyckich sklepach spożywczych, ale warto zwrócić uwagę na skład z długą listą E. Przygotowanie własnych pikli zajmie nam najwyżej kwadrans, a rzodkiew daikon (大根) jak na typowo azjatycki składnik jest tania i powszechnie dostępna np. w popularnym dyskoncie na L.
Koreańska nazwa danmuji (단무지) dosłownie oznacza słodką marynowaną rzodkiew. Jej charakterystyczny jaskrawy kolor uzyskiwany jest naturalnymi barwnikami – tradycyjnie stosowane są w tym celu nasiona chija (치자, gardenia jaśminowata, Gardenia jasminoides), które nadają barwę miodową, ale moim zdaniem przyzwoity efekt uzyskamy zastępując je kurkumą. Wszystko ma jednak swoją cenę – zyskamy intensywny żółty kolor, ale niestety stracimy lekko ziołowy posmak. Ten ostatni możemy podratować aromatem liści laurowych (co sugeruje Ai) i muszę przyznać, że również jestem zadowolona z tego triku.
Składniki:
- 0,5 kg rzodkwi daikon
- 1 łyżeczka kurkumy i 1 liść laurowy lub 3 nasiona gardenii jaśminowatej
- 2 łyżki cukru
- 1 łyżeczka soli
- 100 ml wody
- 100 ml octu ryżowego
- 6 ziaren pieprzu
Sposób przygotowania:
Wpierw przygotowujemy zalewę do marynowania łącząc składniki i doprowadzając ją do wrzenia. Następnie wkładamy pokrojoną w plastry rzodkiew do szczelnego pojemnika i zalewamy gorącą marynatą. Pozostawiamy w temperaturze pokojowej przez noc, aby rozpocząć fermentację. Gotowe danmuji przechowujemy w lodówce do 3 miesięcy.