To bardzo popularne w Syrii danie śniadaniowe w swojej najbardziej podstawowej formie (inne wersje zawierają np. kurczaka, jagnięcinę czy bakłażany). W naszym domu to też sprytny sposób, aby zużyć twarde chlebki pita z poprzedniego dnia. Smażenie na głębokim tłuszczu sprawia, że stają się chrupiące, a to jest właśnie najważniejsza cecha fatteh (فتّة), które dosłownie oznacza kruszyć.
Chociaż danie to jest gotowe w kilka minut i przy użyciu podstawowych składników, to zaskakuje grą temperatur, a także konsystencji – chrupiąca pita i orzechy przekładane są aksamitną cieciorką, kremowym jogurtem oraz lejącym się klarowanym masłem. Żeby zachować ten efekt ważne jest, aby zjeść je zaraz po przyrządzeniu. Dla nas to żaden problem 😉
Fatteh
Składniki:
- 3 średnie chlebki pita
- 350 gr ugotowanej cieciorki (namoczona przez dobę i gotowana przez 20 minut, ewentualnie z puszki)
- 2 duże ząbki czosnku
- 1 ½ jogurtu greckiego
- ½ szklanki pasty sezamowej (tahini)
- ½ łyżeczki kminu rzymskiego
- sok z 1 cytryny
- sól i pieprz do smaku
- olej do smażenia
- 2 łyżki klarowanego masła
- 1 łyżka posiekanej pietruszki
- 50 gr orzeszków pinii lub migdałów
Sposób przygotowania:
Chlebki pitta smażymy na głębokim oleju do zarumienienia (uwaga, dzieje się to baaardzo szybko!), odsączamy z nadmiaru tłuszczu. Na klarowanym maśle smażymy orzechy pinii lub migdały.
Przygotowujemy sos: jogurt i tahinę mieszamy razem, a następnie powoli dodajemy szklankę ciepłej wody (najczęściej dodaje się odlaną z cieciorki) oraz sok z cytryny. Doprawiamy solą, pieprzem i posiekanym czosnkiem.
Na dnie miski układamy chlebki pitta, posypujemy je cieciorką, polewamy wszystko sosem, dodajemy orzechy z masłem klarowanym oraz pietruszkę. Na koniec posypujemy wszystko kminem rzymskim albo ostrą papryką.
Ten autorski przepis Karimy Kanjo pochodzi z organizowanych przez nas warsztatów kuchni syryjskiej w Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie.