Czy wiecie już, że działamy w kolektywie Asian Food Foundation w ramach którego wymieniamy się wiedzą i doświadczeniem z amatorami azjatyckich kuchni? Niedawno część naszego zespołu przywiozła z kulinarnej wyprawy do Indonezji i Malezji wspomnienia egzotycznych smaków, składniki i autentyczne przepisy. Takim dobrem trzeba się dzielić! Dlatego w warszawskiej Kuchni Otwartej zorganizowaliśmy warsztaty Smaki Bali. Co wspólnie ugotowaliśmy?
Sate lilit Bali
Słynne balijskie szaszłyki z owoców morza znane pod nazwą satay. Często aromatyczne mięso nakłada się na palmowe lub nawet bambusowe patyczki, ale my użyliśmy w tym celu trawę cytrynową.
Rendang
Ta długo gotowana wołowina to podobno najlepsze danie na świecie. Uwielbiamy jej intensywny, ciężki smak w połączeniu z ryżowymi prasowanymi ciastkami ketupat, jajkiem gotowanym na twardo oraz świeżym ogórkiem. To klasyka streetfoodu!
Sambal
Indonezyjski gęsty, a przede wszystkim pikantny sos chili, który występuje w tysiącach wariantów. W Polsce najbardziej znany jest sambal oelek, czyli chili z solą i sokiem limonki, ale my przygotowaliśmy wersję o bardziej złożonym smaku (o mało się nie udusiliśmy, co jest skutkiem ubocznym podgrzewania chili).
Sos orzechowy
Po prostu genialny! Zapomnijcie o tych wszystkich sosach, które przypominają masło orzechowe. Ta wersja ma wielowymiarowy smak, jest ostra i uzależniająca. Jeśli i Wy na samą myśl o nim robicie się głodni, to dzielimy się przepisem:
Składniki:
- 100g prażonych orzechów arachidowych
- 10 szalotek
- 2 ząbki czosnku
- 5 suszonych chili
- 5 świeżych chili bird’s eye
- ½ cm świeżego imbiru
- 30g galangalu
- 1 łodyga trawy cytrynowej
- 30g palmowego cukru
- ½ łyżki pasty tamaryndowej (rozpuszczonych w 2 ciepłej wody)
- 5 liści limonki kaffir
- 5 liści curry
- 2 łyżki nasion kolendry
- ¼ gałki muszkatołowej
- 3 goździki
- 2cm cynamonu
- ¼ gwiazdki anyżu
- 1 kardamon
- ¼ łyżeczki nasion kopru
- Sól do smaku
- ¼ szklanki oleju
- 250ml mleka kokosowego
- 50ml wody
Sposób przygotowania:
Szalotki, czosnek, suszone i świeże chili, imbir, ziarna kolendry blendujemy, a następnie powstała pastę smażymy na średnim ogniu (ciągle mieszając) przez ok. 3 do 5 minut. Dodajemy cukier oraz pastę z tamaryndowca oraz drobno posiekane: liście limonki i curry, galangal oraz trawę cytrynową. Smażymy przez 2 minuty. Wlewamy mleko kokosowe i zmniejszamy ogień, aby sos powoli gotował się przez najbliższe 10 minut. W tym czasie mieszamy często i dodajemy pozostałe przyprawy (gałkę muszkatołową, goździki, cynamon, anyż, kardamon rozbity bokiem tasaka lub tylko wydrążone ziarna oraz koper. Na koniec dodajemy pokruszone orzechy ziemne, ewentualnie wodę jeśli sos zbyt mocno się zredukował oraz sól do smaku.