X

Sałatka z zielonej papai z suszoną wołowiną

Przepis jest ekstremalnie prosty i szybki. Najtrudniejszym zadaniem będzie zdobycie zielonej papai, ponieważ dojrzała pod względem smaku i struktury zupełnie się do tej potrawy nie nadaje. Nasza przyjechała prosto z Wietnamu (wielkie dzięki Mai!), a Wy swoją możecie upolować na przykład w jednym ze sklepów z owadem w nazwie czy w azjatyckim sklepie spożywczym.

Nad rzeką Mekong nikt nie kłopocze się takim zakupem, ponieważ gotowa sałatka dowożona jest na przewoźnych stoiskach – zawsze tania i prawie zawsze świeża. To, co ma ogromne znaczenie dla jej smaku to dodatki. Pod nazwą suszona wołowina (thịt bò khô) kryć mogą się różne jej cięcia (np. krzyżowa, zrazowa górna), a nawet podroby (wątroba czy płuca). Efekt jest jeden – sałatka mimo swej lekkości nabiera charakteru dzięki dymnemu, intensywnemu smakowi mięsa. Dla wzmocnienia doznania można dodać sos powstały podczas produkcji suszonej wołowiny*, ale równie często spotyka się wersje sałatki z sosem sojowym lub rybnym.

*zamarynowane cienkie plastry mięsa pieczemy od 1 do 4 godzin na kratce w piekarniku nagrzanym do temperatury 150 C i voila!

Sałatka z zielonej papai z suszoną wołowiną (nộm đu đủ bò khô)

Składniki:
  • 1 zielona papaja (ok. 600g)
  • 1 łyżeczka soli
  • 2 łyżeczki cukru
  • 150g suszonej wołowiny (dostępna w azjatyckich sklepach spożywczych)
  • ½ pęczka tajskiej bazylii
  • garść prażonych orzechów arachidowych
  • sos sriracha do smaku

Sos:

  • 3 łyżki jasnego sosu sojowego
  • 2 łyżki octu ryżowego
  • ½ lub 1 łyżka cukru
Sposób przygotowania:

Papaję obieramy, usuwamy nasiona i kroimy za pomocą mandoliny, specjalnego nożyka lub tradycyjnie – najpierw uderzamy tasakiem milion razy w owoc tak, aby nacięcia znajdowały się jak najbliżej siebie, a następnie skrawamy cienkie plastry, które rozpadają się na cienkie paski. Posypujemy je solą i cukrem, a po chwili płuczemy ją dokładnie i delikatnie osuszamy z nadmiaru wody (dzięki czemu pozbywamy się gorzkiego smaku niedojrzałego owocu). Następnie dodajemy pokrojoną w cienkie paski wołowinę oraz tajską bazylię. Mieszamy składniki sosu, ale polewamy sałatkę przed samym spożyciem, aby zachować delikatny kolor papai. Na koniec posypujemy prażonymi orzechami arachidowymi i dodajemy sos chili według własnego progu tolerancji ostrości.

Podobne wpisy