X

What’s your nem?

Najczęściej zadawane przez mojego męża pytanie to: „czy nastawiłaś już ryż?” Jednak po wczorajszym obżarstwie w wietnamskim barze serwującym tzw. cơm văn phòng – dosłownie ryż biurowy, a po polskiemu ryż z dodatkami, zdecydowaliśmy się na coś zdecydowanie lżejszego. Nem cuốn to świeże sajgonki, siostry znanych i lubianych sajgonek smażonych (nem rán).

Najbardziej popularna wersja zawiera w sobie: papier ryżowy, makaron ryżowy, gotowany boczek i krewetki, cienko pokrojone plasterki ogórka, kiełki fasoli mung, sałatę, kolendrę oraz szczypiorek. Kto by się jednak trzymał oryginalnej receptury (poza Wietnamczykami, którzy pilnują przestrzegania norm wszelakich)? Warto poeksperymentować dodając pokrojonego w wąskie paski omleta, julienne z marchewki, niedojrzałe owoce: ananasa, banana, karambolę…

Nem cuốn przybierają wiele form, a to co ostatecznie znajdzie się wewnątrz zależy wyłącznie od naszego kaprysu, bądź zawartości lodówki. Tak samo rzecz się ma z sosem, w którym maczamy gotowe rolki – nam najbardziej pasuje klasyczny nước chấm (sos rybny, ocet, limonka, woda, cukier, czosnek, chili, pieprz), ale bardziej popularny jest sos z orzeszkami ziemnymi.

Sposób przyrządzenia nem cuốn możecie podejrzeć na serii zdjęć.

 

Ciocia dobra rada: papier ryżowy papierowi ryżowemu nie równy. Ten, który stosujemy do smażonych sajgonek nasiąka szybko wodą i trzeba mieć wprawę, aby zawijając go nie przerwać. Do nem cuốn stosujemy papier ryżowy, który jest grubszy i bardziej elastyczny. Nazywa się bánh tráng gỏi cuốn (polecamy Bánh tráng gỏi cuốn wyprodukowany w Mỹ Tho w Delcie Mekongu, przez firmę Tufoco. Znaki szczególne: gałęzie bambusa na opakowaniu). Dostępny w wietnamskim sklepie spożywczym na targowisku przy ul. Bakalarskiej.

Podobne wpisy