Tytułowa Vietnamka to autorka kilku warszawskich konceptów gastronomicznych. Kobieta biznesu o własnym stylu: zawsze w biegu, ale spokojna, ze skupionym wyrazem twarzy przełamanym uśmiechem. Zdolnościami kulinarnymi zasłynęła podczas efektownych brunchy, które przygotowywała w To To Pho. Pamiętamy jak wpadała do lokalu przy Alei Niepodległości z jeszcze żyjącymi homarami i już po chwili serwowała z nich wietnamskie sashimi, rubinowe szczypce w sosie szafranowym, a na dokładkę zupę krabową i deser z duriana. Sam wybór dań robił na nas wrażenie, ale to jakość (kontrolowaną również przez czujne oko jej mamy) zapamiętaliśmy jako wyznacznik stylu gotowania Linh. To coś więcej niż pogoń za odtworzeniem smaków Wietnamu, to ich ulepszenie poprzez dobór wysokiej klasy produktów i podrasowaną formę ich podania.