To danie z moich czasów studenckich w Hanoi, ale w wersji mocno wzbogaconej 😉 Najważniejsze jest dobre ugotowanie ryżu, ponieważ dodatki to już kwestia indywidualna – my np. rezygnujemy z kiełbasy lạp xưởng, ponieważ odstraszają nas E w jej składzie, ale nie wyobrażamy sobie xôi mặn thập cẩm bez suszonej wieprzowiny w nitkach (thịt chà bông, ruốc) i szczypiorku.