Kleik ryżowy – to nie brzmi zbyt dobrze. Ani apetycznie. W końcu najbliższe skojarzenie to szpitalna dieta, a nie kulinarny trend podbijający kuchnie restauracyjne i domowe od Nowego Jorku do Berlina.
main
Wydarzenia
Regina: włosko-chińskie spotkanie trzeciego stopnia
Słowo koncept jest ostatnio wyśmiewane przez ruch antyhipsterowców, ale w przypadku Reginy trudno o lepsze określenie. Już za samą nazwą kryje się historia z polsko-żydowskim rodowodem i Nowym Jorkiem w tle, a w środku kolejnych osobliwości jest bez liku. Zacznijmy jednak od kuchni. Nazwanie jej włosko-chińskim mariażem byłoby zbyt proste. To kuchnia, która nie istnieje – stworzona z wyobrażeń, miejskich legend i wspomnień z podróży. Każdy z nas zna jednak te smaki i rezonuje emocjonalnie pochłaniając kolejny kurczęcy kąsek generała Tso czy bakłażany zatopione w sosie z czarnej fasoli. W menu znajdziemy klasyki amerykańskiej chińszczyzny przygotowane na dobrej jakości składnikach, we współczesnej gastro-nowomowie można by je określić jako neo-fastfood. Nie nasza bajka, ale pomysł wykonany z pełną świadomością, premedytacją i żelazną konsekwencją.