Na hasło „zjedzmy coś koreańskiego” w moim umyśle bezwolnie pojawia się myśl o wylaniu na siebie oleju sezamowego i wytarzaniu w połyskujących czerwienią płatkach chili. Byłoby to 1000 razy bardziej autentyczne doznanie kuchni Kraju Porannej Ciszy niż wizyta w lokalu prowadzonym przez Koreańczyków, mieszkających w Polsce.
main
Restauracje
Miss Kimchi oswaja Koreę
Przyglądaliśmy się Miss Kimchi od samego początku, od pierwszych kroków, czyli pop-upu na targach. I chociaż zwykle po dobrze zapowiadającym się starcie, następuje dramatyczny spadek jakości, to w Miss Kimchi od początku było dobrze, a jest tylko lepiej.