main

[SZORTY]

Zatoka Hạ Long

2019-05-14

Być na północy Wietnamu i nie odwiedzić zatoki Hạ Long? Nie godzi się! Zwłaszcza, że ten skarb światowego dziedzictwa UNESCO niedługo może stracić swój tytuł w konsekwencji zanieczyszczenia i nadmiernego rozwoju turystyki. Razem z teamem To To Pho Food Trip 2019 postanowiliśmy ominąć tłumy i popłynąć na małą wyspę Quan Lạn.

Zostawiliśmy więc za sobą skrzące się neonami wybrzeże, mijając wapienne skały skąpane w strugach deszczu, dotarliśmy na puste plaże pełne drogocennych stworów – sikwiaków. W suszonej formie stanowią sekretny, naładowany umami, składnik zupy pho. My jednak na wyspie o wybitnie małomiasteczkowym charakterze raczyliśmy się ich świeżą formą.

Zresztą każdy posiłek stoi tu pod znakiem owoców morza – do naszych misek trafiły grillowane ostrygi, smażone skrzypłocze, a nawet krokiety z meduz. Pewnie zastanawiacie się co na to zwycięzcy konkursu To To Pho? Czy po polskich doświadczeniach z kuchnią wietnamską mieli ochotę na jedzenie tych dość kontrowersyjnych specjałów? Jeszcze jak! Sama zdziwiona byłam kiedy jako najlepszy posiłek wytypowana została uczta z nereid (wieloszczetów). Z con rươi, specjalności prowincji Hải Dương, powstają mięsne placki, zupy z pulpetami, a nawet smażone sajgonki. Przepyszne!

Za to uwielbiam właśnie wietnamską kuchnię – otwartość na to co potencjalnie jadalne wynagradzają walory odżywcze, a przede wszystkim smak.