X

Ryżowy kleik ze szczeżuji (cháo trai)

Szczeżuje pospolite odnaleźć można w łachach, dawnych odnogach Wisły, a blisko Warszawy – chociażby nad Zegrzem. To właśnie tam Wietnamczycy spędzali weekendy poszukując zagrzebanych w piasku muszli. Z zewnątrz brunatne i nieatrakcyjne, jednak ich perłowe wnętrze skrywa mięsiste małże. Dokładnie oczyszczone, pozyskane jedynie z czystych zbiorników wodnych, nadają się do jedzenia.

Dla Wietnamczyków to danie sentymentalne

Kleik ryżowy na wywarze ze szczeżuji to danie sentymentalne dla Wietnamczyków mieszkających w Polsce. Na początku lat 90, kiedy dostępność azjatyckich produktów na rynku była niewielka, stęsknięni za smakami ojczyzny eksplorowali lokalną florę i faunę. Teraz nazwalibyśmy to foragingiem i podziwiali jak niedoceniane składniki stają się podstawą smakowitego dania. Jeśli jednak nie macie ochoty na pławienie się w jeziorze szczeżuje w sprzedaży znajdziecie w sklepach azjatyckich na Targowisku Bakalarska i w Wólce Kosowskiej.

Do przygotowania zupy zachęciła nas Linh, właścicielka wielu azjatyckich restauracji, z którą robiliśmy zakupy w Wólce Kosowskiej. Widok małży sprawił, że uśmiechnęła się do swoich wspomnień i szybko wrzuciła do mojej torby ciężkie muszle, aby podzielić się ze mną smakiem z przeszłości. Danie robiłyśmy niemalże symultanicznie w swoich kuchniach i za zgodą udostępniam Wam przepis. Od zapachu małży smażonych z czosnkiem, szalotką i wietnamską kolendrą można zwariować ze szczęścia!

Smacznego. 🙂

Ryżowy kleik ze szczeżuji (cháo trai)

Ryżowy kleik ze szczeżuji (cháo trai)

Składniki

  • 1 kg szczeżuji pospolitych
  • 2 szalotki
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 pęczek wietnamskiej kolendry (opcjonalnie zielona część dymki)
  • pieprz biały/czarny do smaku
  • 3 łyżki sosu rybnego
  • 1/2 łyżki cukru
  • 1 czyścik stalowy
  • 1 szklanka ryżu jaśminowego (najlepiej zmieszanego z ryżem kleistym w proporcjach 5:1)
  • olej do smażenia o neutralnym smaku

Sposób przygotowania

  1. Małże oczyszczamy stalowym czyścikiem bardzo dokładnie – spolerowujemy muszle. Następnie Wkładamy je do miski z wodą i zmieniamy ją co 2 godziny. Najlepiej proces ten powtórzyć przynajmniej trzykrotnie. Dodajemy do wody 1 łyżeczkę soli na 1 litr i odstawiamy małże w solance na noc. W tym samym czasie namaczamy ryż.
  2. Kolejnego dnia sprawdzamy czy małże się oczyściły – jeśli nie to wymieniamy parokrotnie wodę. Przekładamy je do garnka, zalewamy czystą wodą i gotujemy do otwarcia. Następnie wyjmujemy je i odcinamy z muszli. NIE WYLEWAMY wody – to nasz wywar. Przelewamy go do czystego garnka przez gazę.
  3. W tym momencie rozpoczynamy kolejne czyszczenie małży. Należy dokłanie wypłukać ich wnętrze z pozostałości pokarmu – nie przepłukujemy jedynie z zewnątrz, ale zaglądamy też do środka! To bardzo ważny krok.
  4. Następnie gotujemy je w wywarze przez 15 minut. Na głębokim tłuszczu smażymy pokrojoną w piórka 1 szalotkę aż zarumieni się i zrobi chrupiąca. Odsączamy. Kroimy również w drobną kostkę drugą szalotkę i 2 ząbki czosnku.
  5. Kiedy małże się ugotują kroimy je w cienkie paski w poprzek ich ciała. Następnie podsmażamy szalotkę i czosnek, dodajemy małże i doprawiamy 1/2 łyżki sosu rybnego oraz 1 łyżeczką cukru. Pod koniec smażenia dodajemy posiekane liście z 1/2 pęczka kolendry wietnamskiej. Odstawiamy na bok.
  6. W wywarze gotujemy 200 g namoczonego ryżu, doprawiamy 2 1/2 łyżki sosu rybnego i 1 łyżeczką cukru. Po 30 minutach kleik jest gotowy.
  7. Nakładamy porcję zupy do miski, a na wierzchu 1 łyżkę smażonych małży, posypujemy świeżo mielonym pieprzem, prażoną cebulką oraz posiekanymi liśćmi kolendry wietnamskiej.

Ryżowy kleik ze szczeżuji (cháo trai)
Podobne wpisy