X

Nowe menu w MODzie

Zanim wpadniecie w panikę – spokojnie – paitan ramen i pieczone bułeczki z masłem niezmiennie brylują w menu i sądząc po zainteresowaniu gości dalej tam pozostaną. 🙂 Nie jest to menu super-nowe, ale nowe dla nas – w MODzie nie byliśmy już kilka długich tygodni (jak to się stało?!) i nie było okazji, żeby przetestować najciekawiej zapowiadające się pozycje z karty.

Do tego miejsca wracamy dla atmosfery i przebłysków geniuszu Trisno Hamida

Do tego miejsca wracamy dla atmosfery i przebłysków geniuszu Trisno Hamida, który obok dań smakujących zbyt sentymentalnie europejsko (nie jesteśmy ich fanami!) zawsze potrafi wpleść w menu fusion – perełki, które zapadają w pamięć na długo. Takie perełki jak burrata z sepią i anchois. Pamiętamy! I wybaczamy wpadki z nie zawsze równym poziomem dań. 😉

MÓŻDŻEK CIELĘCY- 18 zł
(sos z pigwy i zielonej herbaty matcha, ziemniaki grenaille, dymka)

Wygląda genialnie, ale wolimy kiedy specyficzny smak móżdżku jest tylko elementem dania, a nie jego wiodącym motywem. To kolejne pozycja menu, w której pojawiają się ziemniaki, ale na szczęście europejski charakter dania przełamany został sosem z zieloną herbatą matcha, kwaśną dymką i sezamem.

móżdżek cielęcy    

POLICZKI WOŁOWE – 38 zł
(gremolata, puree z tahini, karmelizowane brukselki, bulion cielęcy)

Najpierw poraził nas zapach przypominający dojrzały sos rybny. Wstrząśnięci i mocno zmieszani (słysząc komentarze z innych stolików) nie daliśmy się jednak zwieść pozorom. Zanurzyliśmy się w rozkosznej mieszance słodko-słonych smaków, aby kompletnie w niej utonąć.

policzki wołowe   

JAGNIĘCY KONFIT – 42 zł
(cassoulet z czarnej fasoli, duszona czerwona kapusta, solone żółtko)

Niedzielny obiadek w wersji 2.0. Niby wszystko piękne, ale smaki ograne. I nie pomogło im intrygujące azjatyckością starte solone żółtko – uzupełniło kompozycję kolorem, ale w jego miejsce mogłaby wkroczyć starta skórka yuzu, aby dodać daniu aromatu.

jagnięcy konfit

TOST Z MAŚLANEJ BRIOSZKI – 18 zł
(kaya, beza włoska)

Mamy słabość do deserów Trisno, bo mają solidne klasyczne (najczęściej francuskie) korzenie, subtelnie jedynie podkręcone przemyślanym dodatkiem Azji. W tym przypadku był nim słodko-kwaśno-karmelowy dżem z kokosów. Efekt? Wylizany talerzyk.

tost z maślanej brioszki

IMBIROWY CRÈME BRÛLÉE – 16 zł
(serwowany z sacristian)

Nie wszystkim może odpowiadać mocny smak imbiru, ale to właśnie on stanowi o oryginalności ogranego już kremu. Podany z „zakrystianką”, czyli paluszkiem z ciasta francuskiego i płatkami migdałów jest jak wspomnienie o Indochinach.

crème brûlée

GÂTEAU – 16 zł
(ciepłe ciastko daktylowe z różanym kremem)

Kolejny deser jest jak (bardzo!) słodkie wspomnienie podróży. Tym razem za sprawą różanego kremu i daktyli bliżej mu jednak do Maroka niż Azji. Dobry!

gâteau

PS: Będąc w MODzie we wczesnych godzinach popołudniowych koniecznie trzeba spróbować jeszcze cieplutkich donutów, które wieczorem nie są już tak dobre. 🙂

MOD

Adres: Oleandrów 8, 00-001 Warszawa
Godziny otwarcia: wt-sob 10:00-0:00, nie-pon 10:00-22:00
Telefon: +48 570 205 746

Podobne wpisy