Kiedy lata temu zawitałam w progi Shoguna wiedziałam, że odkryłam ostoję japońskości zagubioną pośród kabackich blokowisk. Jedno głębokie spojrzenie w oczy przykurzonej figury tajemniczego tanuki (należącego do rodziny jenowatych) wystarczyło, aby zrozumieć, że w tym miejscu zapętlił się czas. Jest tylko jedna godzina, godzina yakiniku (焼き肉), czyli rytualnego grillowania.
Ta pierwotna metoda obróbki mięsa łączy ludzi
W ciemnym, zadymionym wnętrzu, przesiąkniętym aromatem nocnych uczt, których historia sięga już ponad 20 lat, nie spodziewajcie się jednak spięcia egzotycznymi zwyczajami. Chociaż wśród gości Shoguna dominują Azjaci to jestem pewna, że i Wy poczujecie się atmosferę kolektywnej uczty. My siedząc przed błyskającym ogniem grillem zrozumieliśmy, że ta pierwotna, jedna z najprostszych metod obróbki mięsa, łączy ludzi jak żadna inna, niezależnie od kultury. Kiedy tylko zrobiło się zimno zarezerwowaliśmy „salonik” w Shogunie. Jest to jeden z dwóch niewielkich pokoi oddzielonych przesuwanymi drzwiami, w którym siedząc na rozłożonych na podłodze matach można rozluźnić się i poddać bezwstydnemu obżarstwu.
Przeglądając menu ignorujemy sushi, ramen czy gotowe zestawy – w końcu nie po to przychodzi się do Shoguna. Skupiamy się na tym, co najlepsze i po chwili siedzimy przy stole zastawionym talerzami z plasterkami wołowego serca, porcją boczku, kaczką, tłustą wołowiną oraz warzywami. Doskonała jakość składników to clue programu – towarzyszy im jedynie sos sojowy, nie spodziewajcie się więc eksplozji smaków czy wyrafinowanej formy podania. Z mięsem idealnie komponowałyby się kiszonki, ale niestety mimo (po części) koreańskich korzeni właścicielki tutejsze kimchi jest bardzo łagodne nie tylko pod względem ostrości, ale i stopnia zakwaszenia.
Wróćmy jednak do samego procesu grillowania w japońskim stylu. Cienkie plasterki mięsa potrzebują zaledwie sekund, aby rozkosznie się opiec, ale nie stracić swojej soczystości. To niewiarygodne ile jesteśmy w stanie ich pochłonąć! Na dodatek ryż jest tak dobry, że po chwili wciskamy przycisk znajdujący się na środku stołu i domawiamy kolejną porcję – mimo, że na nasz gust ziarna są odrobinę zbyt miękkie i wilgotne. Kiedy uchylamy drzwi zajmowanego pokoiku aby wytoczyć się z przejedzenia, naszym oczom ukazuje się pełna sala: ogromna chińska rodzina ucztuje zaraz obok japońskich biznesmenów o twarzach rozgrzanych piwem Kirin z nalewaka. Sprawny duet właścicielki i kelnera obsługuje wszystkich, dopełniając swoją szczerą gościnnością bezpretensjonalną atmosferę Shoguna.
Shogun
Adres: Migdałowa 12, Warszawa
Godziny otwarcia: wt.-niedz. od 17:00 do 23:00, w poniedziałek zamknięte
Telefon: 22 648 19 19