Dawno, dawno temu zdarzyło mi się powiedzieć o ramenie w Tekedzie kilka gorzkich słów, ale dziś to już zupełnie inna bajka. Zmianę tę potwierdza nie tylko moje widzimisię, ale również ranking stołecznych ramenów, przygotowany przez naszą japońską znajomą foodie Nanako dla Metro Warszawa.
Po wprowadzeniu koniecznych poprawek, dziś mogę przyznać, że Tekeda walczy dzielnie o palmę pierwszeństwa. Smakiem, a to w ramenie najważniejsze. Z moim umiłowaniem do kolagenu faworytem nie może być żaden inny, tylko tonkotsu ramen. Ciężki, esencjonalny i czuć w nim świnkę. Wieczorami, kiedy z nieba leci największe zło (ni to śnieg, ni deszcz) marzę jedynie o tym, żeby w milczeniu pochylić się nad miską tej baaardzo gorącej zupy i choć na chwilę przenieść się myślami do Japonii. To jest ten sentymentalny smak.
Lżejszy, drobiowy shio i tantan o chińskich korzeniach choć naprawdę dobre, nie mają już tak dużej dawki autentyzmu. Sam makaron chociaż mógłby być bardziej sprężysty (alkaliczny) to i tak o galaktykę wyprzedza większość konkurencji.
Będę wracać. Często.
Tekeda sushi & ramen
Adres: Freta 18, Warszawa
Godziny otwarcia: codziennie 12:00 – 22:00