Kiedy pierwszy raz jechaliśmy na poznańską Środkę mieliśmy spotkać mądrych twórców Cafe La Ruina i Raj. To oni byli celem. Szybko jednak rozkochali nas swoim jedzeniem – przywiezionym z podróży i przefiltrowanym przez wyjątkowy smak, zdecydowany charakter i poruszającą wrażliwość.
main
Restauracje
Cafe La Ruina i Raj – smaki Ameryki Południowej
We wnętrzu rozgościło się popołudniowe światło. Golden hour mruga do nas okiem przechodzących ulicą ludzi. Na poznańskiej Śródce jest jak zawsze, a jednak inaczej. Uśmiecham się do srebrnych blatów i plastikowych krzeseł w kolorach tęczy. Nagromadzone elementy wystroju niosą treść – jedne historie znam, inne sama snuję. W każdym razie – myślami jestem daleko od Polski czy Poznania.
[SZORTY]
Raj wskoczył na kolejny poziom
Znajomi Japończycy w Polsce przeżywają kulturowy szok – jak można gotować na tak twardej wodzie? Połowa smaku składników uwięziona jest nadal w ich wnętrzu, ponieważ zupełnie ignorujemy fakt, że pełna jest wodorowęglanów, a również i żelaza. Jest na to rozwiązanie – porządne filtrowanie wody. Bez tego nie ugotujecie dobrego ramenu, ale i delikatniejsze zupy takie jak phở zyskają głębszy smak.
PodróżeRestauracje
Cafe La Ruina i Raj, lepiej niż w Azji
Jestem taka sama jak inni. Kiedy wchodzę do poznańskiego Raju mam w głowię jedną myśl: co Ci biali wiedzą o jedzeniu z Azji?!.* Brzmi paradoksalnie, przecież sama promuję azjatyckie kuchnie będąc z krwi i kości polską Pyzą! Jednak fałszywe przekonanie o wyższości kucharzy o azjatyckiej urodzie tkwi we mnie głęboko. Może już czas obalić ten mit?