Uwielbiam matchę do tego stopnia, że jestem w stanie wysiedzieć całą japońską ceremonię herbacianą w siadzie klęcznym, ignorując paraliż nóg i płynący czas. Po co to studium udręki? Rytualnie zaparzona sproszkowana zielona herbata ma konsystencję śmietany i szokującą kubki smakowe mieszankę ziołowej goryczy i alg (czasami również z nutą słodyczy). Uwierzcie, można się w niej rozsmakować.