W odległej krainie zwanej Mysiadło, położonej na przedsionku Warszawy, znajdziecie niewielki bar orientalny, wzniesiony na pamiątkę kambodżańskiej świątyni Bajon. Brzmi jak bajka? Rzeczywistość jest taka, że w kraju zdominowanym przez wietnamo-taje w rytmie polo, zapominamy o istnieniu innych krajów Azji Południowo-Wschodniej, a Kambodża (i Laos) mają kulinarnie wiele do zaoferowania.